Taktyczna demolka Chelsea. Man Utd zwycięża na Old Trafford

Paweł Smyk
Zmień rozmiar tekstu:

Taktyczny geniusz Jose Mourinho i perfekcyjna gra całej drużyny pozwoliła w niedzielne popołudnie pokonać Chelsea, lidera Premier League, 2:0. Bohaterem wielkanocnego pojedynku był Ander Herrera, który zanotował asystę, strzelił gola i rozegrał cudowne zawody na Old Trafford.

Niespodziewanym składem wyjściowym desygnowanym na mecz z Chelsea, Jose Mourinho wysłał w trybie natychmiastowym kilku fanów „Czerwonych Diabłów” do szpitala z podejrzeniem zawału. Portugalczyk posadził na ławce chociażby najlepszego strzelca zespołu w tym sezonie, Zlatana Ibrahimovicia. Były menedżer „The Blues” zaryglował środek pola stawiając na trójkę pomocników, a do ofensywy wysłał dwóch wychowanków klubu, Marcusa Rashforda i Jesse’ego Lingarda.

Taki skład dość paradoksalnie okazał się doskonałą zagrywką taktyczną. Pierwsza połowa to pokaz deklasacji rywala w wykonaniu podopiecznych Mourinho. Eden Hazard i Pedro w ofensywie byli bezużyteczni, nie wykazując się ani jednym udanym dryblingiem, a Diego Costa na telewizyjnych powtórkach główną rolę odgrywał tylko wówczas wtedy, gdy brał się za prowokacje. Skutecznie zneutralizowany przez Marcosa Rojo i Erica Bailly’ego sam na przerwę do szatni schodził z żółtą kartką na koncie, przy żadnej dla jego rywali.

Na prowadzenie Manchester United wyszedł już w 7. minucie idealnie ustawiając sobie kolejne wydarzenia na boisku pod swoją taktykę. Genialnie w tej sytuacji zachował się Ander Herrera, który najpierw odebrał rywalowi piłkę, a następnie zagrał kosmiczne prostopadłe podanie do Marcusa Rashforda. Anglik w tym sezonie kilkakrotnie zawiódł w przypadku, gdy znalazł się w oko w oko z bramkarzem rywali, ale tym razem zachował się jak rasowy snajper z 20-letnim doświadczeniem, świetnie kończąc akcję Hiszpana.

Druga odsłona zaczęła się równie pięknie dla „Czerwonych Diabłów” jak pierwsza połowa. N’Golo Kante stracił na moment koncentrację, co kosztowało jego drużynę bardzo dużo. Francuz dał się zaskoczyć nadbiegającemu Ashleyowi Youngowi, który odebrał mu futbolówkę i wtargnął z nią w pole karne. Piłka w drobnym zamieszaniu trafiła pod nogi Andera Herrery, który huknął w kierunku bramki. Na jego szczęście odbiła się po drodze od jednego z defensorów gości i zaskoczyła kompletnie padającego już na murawę Asmira Begovicia.

Wejście na boisko Cesca Fabregasa było sygnałem dla Jose Mourinho do tego, by jeszcze bardziej zacieśnić środek pola. Portugalski menedżer wprowadził więc Michaela Carricka, a z placu gry zdjął ofensywnego zawodnika, Jesse’ego Lingarda. Zmiana ta jeszcze bardziej zneutralizowała ofensywne poczynania „The Blues”, którzy praktycznie nie stwarzali zagrożenia pod bramką Davida De Gei, kończąc mecz bez celnego uderzenia. Po raz pierwszy od 2007 roku, kiedy to również ulegli Manchesterowi United. Dzięki zorganizowanej grze w defensywie i oparciu ofensywy na kontratakach gospodarze zdołali dowieźć rezultat do końca.

Manchester United – Chelsea 2:0 (1:0)
Bramki: Rashford 7′, Herrera 48′

Man Utd: De Gea – Valencia, Bailly, Rojo, Darmian – Herrera, Fellaini, Pogba – Lingard (Carrick 60′), Young (Fosu-Mensah 90+3′), Rashford (Ibrahimović 83′).
Niewykorzystane zmiany: Romero, Blind, Shaw, Mchitarjan.

Chelsea: Begovic – Zouma (Loftus-Cheek 83′), David Luiz, Cahill – Moses (Fabregas 54′), Kante, Matić (Willian 66′), Azpilicueta – Pedro, Hazard, Diego Costa.
Niewykorzystane zmiany: Eduardo, Terry, Batshuayi.

http://i.imgur.com/y9EoCrm.png
źródło: BBC

 

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze