Zapowiedź: Arsenal – Manchester United

Kornel Kasprowicz
Zmień rozmiar tekstu:

W niedzielne popołudnie Manchester United zmierzy się na wyjeździe z londyńskim Arsenalem. Stawką spotkania na Emirates jest oczywiście miejsce w czołowej czwórce, choć oba zespoły najpierw muszą dogonić Manchester City, do którego bliżej mają „Czerwone Diabły”. Pytanie, czy José Mourinho będzie chciał wygrać za wszelką cenę, mając w perspektywie rewanż z Celtą Vigo w Lidze Europy? Początek spotkania o 17:00, transmisja w Canal+ Sport2.

Manchester United przyjeżdża do Londynu mając za sobą skromne, ale bardzo ważne zwycięstwo w pierwszym meczu półfinału Ligi Europy z Celtą Vigo. To właśnie te rozgrywki są obecnie priorytetem dla José Mourinho, bowiem wygranie ich nie będzie oznaczać tylko zdobycia trofeum, ale również automatycznej kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Wystarczy tylko osiągnąć korzystny rezultat w rewanżu, a później wygrać mecz finałowy…

O priorytetach dla Man Utd sporo mówi sytuacja w tabeli – „Czerwone Diabły” po remisie u siebie z walczącym o utrzymanie Swansea nie zdołały przeskoczyć Manchesteru City i obecnie klub z Old Trafford traci do rywala zza miedzy jeden punkt. W takiej sytuacji, oprócz wygrywania meczów, trzeba by jeszcze liczyć na potknięcia podopiecznych Pepa Guardioli, by móc myśleć o zajęciu czwartego miejsca. Walka o awans do Ligi Mistrzów poprzez rozgrywki ligowe jest o tyle trudniejsza, że piłkarze Man Utd mają już sporo meczów w nogach i musieliby dalej skupiać się na walce na dwóch frontach, co jeszcze bardziej mogłoby pogłębić obecne problemy kadrowe.

Nie dziwi więc decyzja Mourinho o tym, że na Emirates postawi na zawodników, którzy w ostatnich tygodniach byli raczej mniej eksploatowani. Portugalczyk chce mieć bowiem najsilniejszy możliwy skład gotowy do gry na przyszły czwartek, gdy jego zespół ponownie zmierzy się z Celtą Vigo.

A to dobra wiadomość dla Arsenalu, który również chce znaleźć się w Top 4. „Kanonierzy” mają jednak jeszcze trudniejsze zadanie, bowiem spadli aż na szóstą pozycję w tabeli i do Manchesteru City tracą obecnie sześć punktów, choć mają jeden mecz zaległy (w środę grają na wyjeździe z Southampton). Forma londyńczyków wydaje się być pewnego rodzaju odwrotnością tej prezentowanej przez Manchester United – piłkarze Arsene’a Wengera nie radzą sobie na wyjazdach, gdzie przegrali pięć z ostatnich sześciu meczów, za to u siebie z ostatnich dziesięciu ligowych spotkań wygrali aż osiem i zanotowali po jednym remisie i porażce.

Starcie na Emirates może nie być aż tak intensywne i emocjonujące jak jeszcze kilka ładnych lat temu, gdy to właśnie Arsene Wenger był najgroźniejszym rywalem sir Aleksa Fergusona, a mecze z udziałem tych zespołów to była prawdziwa wojna. Walka toczy się jednak o udział w Champions League, a że dla gospodarzy czwarte miejsce w ligowej tabeli to jedyna droga, by się do niej dostać, prawdopodobnie będą oni bardziej zdeterminowani od podopiecznych Mourinho. Pytanie jednak czy Portugalczyk nie będzie chciał mimo wszystko stanąć na drodze Wengerowi, z którym przecież wielokrotnie miał na pieńku, a do tego w lidze jeszcze ani razu nie przegrał. Jak to się wszystko potoczy, przekonamy się już w niedzielne popołudnie.

Sytuacja kadrowa

Arsene Wenger nie ma żadnych większych problemów kadrowych. Z Manchesterem United na pewno nie zagra Santi Cazorla z powodu kontuzji, natomiast Granit Xhaka ma bardzo małe szanse na grę po odniesieniu urazu łydki. Do treningów wrócił za to środkowy obrońca Shkodran Mustafi i wciąż nie wiadomo czy będzie gotowy na niedzielę.

Nie wystąpią: Santi Cazorla, Granit Xhaka (kontuzje).
Niepewni występu: Shkodran Mustafi, Lucas Pérez.

Problemy kadrowe „Czerwonych Diabłów” nieco zmalały, po tym jak do zdrowia wrócili Chris Smalling, Phil Jones i Juan Mata, jednak zespół wciąż musi radzić sobie bez kontuzjowanych Marcosa Rojo, Luke’a Shawa i Zlatana Ibrahimovicia. Do tego dochodzi absencja Marouane’a Fellainiego z powodu zawieszenia – Belg musi opuścić jeszcze dwa ligowe mecze. José Mourinho zapowiedział, że w niedzielę postawi raczej na wypoczętych zawodników, więc trudno określić kto, poza pewnym występu Davidem De Geą, pojawi się w wyjściowej jedenastce MU.

Nie wystąpią: Timothy Fosu-Mensah, Marcos Rojo, Luke Shaw, Zlatan Ibrahimović (kontuzje), Marouane Fellaini (zawieszenie).
Niepewni występu: Ashley Young, Marcus Rashford.

Fakty meczowe

Bezpośrednie starcia

• Manchester United przegrał starcie na Emirates 0:3 w poprzednim sezonie, jednak jest to ich jedyna porażka z Arsenalem w ostatnich 11 ligowych spotkaniach (6 zwycięstw, 4 remisy).
• Będzie to już 50. mecz w Premier League między tymi klubami. Arsenal wygrał 12 spotkań, Man Utd 22, a 15 razy starcia te kończyły się remisem.

Arsenal FC

• „Kanonierzy” przegrali już sześć ligowych spotkań w 2017 roku – to tyle samo porażek, ile ponieśli w całym poprzednim roku kalendarzowym.
• Podopieczni Arsene’a Wengera przegrali tylko jeden z ostatnich 15 meczów Premier League na własnym stadionie (11 zwycięstw, 3 remisy) – 31 stycznia ulegli 1:2 ekipie Watfordu.
• Ostatni raz drużyny Arsenalu i Manchesteru United zakończyły rozgrywki poza czołową czwórką w sezonie 1978/1979 – wówczas ekipa z Londynu była siódma, a „Czerwone Diabły” dziewiąte.
• Arsene Wenger wygrał tylko jedno na szesnaście spotkań w starciach z drużynami prowadzonymi przez José Mourinho – Francuz triumfował w meczu o Tarczę Wspólnoty w 2015 roku (bilans: 7 remisów, 8 porażek).
• Niedzielne spotkanie będzie dla Arsene’a Wengera 58. przeciwko Manchesterowi United. To rywal, z którym francuski szkoleniowiec mierzył się najczęściej w swojej menedżerskiej karierze.
• Alexisowi Sánchezowi brakuje dwóch trafień do 50 goli w Premier League w barwach Arsenalu.

Manchester United

• „Czerwone Diabły” są niepokonane w 25 kolejnych meczach angielskiej ekstraklasy – to klubowy rekord w liczbie spotkań bez porażki w jednym sezonie – jednak w tej serii zanotowali aż dwanaście remisów.
• Man Utd jest jednym z trzech zespołów, które w tym sezonie ligowym zgromadziły więcej punktów na wyjazdach niż u siebie. Pozostałe dwie drużyny to Manchester City i Crystal Palace.
• Podopieczni José Mourinho zremisowali w tym sezonie aż 14 meczów. Jeśli i w niedzielę wynik ich spotkania pozostanie nierozstrzygnięty, wówczas wyrównają swoją najwyższą liczbę remisów (15) z sezonu 1991/1992, kiedy jeszcze rozgrywano 42 kolejki.
• Manchester United wygrał cztery ostatnie spotkania w Premier League, które rozgrywano bezpośrednio po meczach w Lidze Europy.
• José Mourinho jeszcze nigdy nie przegrał z Arsenalem w Premier League, wygrywając pięć i remisując siedem spotkań z dotychczasowych dwunastu starć.
• Wayne Rooney zdobył 11 bramek w ligowych meczach przeciwko „Kanonierom” – więcej niż jakikolwiek inny zawodnik. W sumie w 33 ligowych i pucharowych spotkaniach z Arsenalem zaliczył 14 trafień.

Najskuteczniejsi

Arsenal FC

• Bramki: Alexis Sánchez (19), Theo Walcott (10), Olivier Giroud (9).
• Asysty: Alexis Sánchez (10), Mesut Özil (8), Alex Oxlade-Chamberlain, Alex Iwobi (po 5).

Manchester United

• Bramki: Zlatan Ibrahimović (17), Juan Mata (6), Marcus Rashford (5).
• Asysty: Zlatan Ibrahimović (7), Ander Herrera (6), Anthony Martial, Wayne Rooney (po 5).

Arsenal FC – Manchester United
Rozgrywki: Premier League – 36. kolejka
Data: 7 maja (niedziela), godz. 17:00
Miejsce: Emirates Stadium, Londyn
Sędzia: Andre Marriner
Transmisja: Canal+ Sport2, godz. 16:55

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze